MISJONARZ – O. JEAN DE DIEU GOŚCIEM NASZEJ PARAFII…

W niedzielę, 26 maja br. nasza wojskowa wspólnota gościła o. Jeana de Dieu Bukuru MAfr. –misjonarza ze zgromadzenia Ojców białych misjonarzy Afryki.

Jean de Dieu podczas niedzielnych kazań opowiadał historię swojego życia, jak to w młodości został porwany i zmuszony do pracy niewolniczej w obozie rebelianckim w trakcie krwawej wojny domowej. Mówił: „Handel ludźmi to historia mojego życia. Sam byłem porwany, sam byłem niewolnikiem, a teraz próbuję przywrócić do życia ludzi, których udaje się oswobodzić z rąk handlarzy ludźmi. Mamy nieduże schronisko w Nairobi, miejsce, do którego trafiają młode dziewczyny ze wszystkich stron. Mają nie więcej niż 20 lat. Mieliśmy 14–latkę, którą wielokrotnie gwałcono, zmuszono do aborcji, potem znów wykorzystywano ją straszliwie, zaszła w ciążę po raz drugi i miała kolejną aborcję. Wtedy wyskoczyła przez okno, poraniona trafiła do ośrodka, gdzie okazało się, że ma AIDS”.

Jak opowiadał o. Jean, gdy go porwano, miał zaledwie 15 lat. Przez 120 dni był niewolnikiem. Pochodzi z Burundi, małego kraju w samym środku Afryki. Mieszkał na północy, bliżej równika, koło granicy z Rwandą, blisko Konga: „To był kwiecień, niedzielny wieczór. Poszliśmy spać. Obudziło mnie bicie. Otworzyłem oczy i zobaczyłem człowieka z karabinem, który mówił: „Pakuj wszystko, co masz!”. Byłem przerażony, ale robiłem, co kazali. Spakowałem się i wyrzucili nas na zewnątrz, do szeregu. Bagaże na głowę i kazali iść. „Każdy, kto nie będzie chciał iść, zostanie zastrzelony”. O. Jean opisuje porwanie, 120 dni w roli niewolnika i swoją ucieczkę od rebeliantów, która mogła skończyć się dla niego tragicznie.

Dzisiaj, jego misją jest pomóc wrócić do normalności tym, którzy przeżyli koszmar bycia niewolnikiem, bycia „przedmiotem” handlu: „Myślę, że moim powołaniem jako księdza jest dawanie nadziei tym ludziom. Towarzyszę im w odnajdywaniu siebie, w przywracaniu szacunku do siebie. Jako ksiądz i jako człowiek z podobnymi doświadczeniami wierzę, że dzięki Bogu, że z Jego pomocą jest to możliwe”.

Wraz z o. Jeanem de Dieu był również Radosław Malinowski – świecki misjonarz, który posługuje na Afrykańskim kontynencie ponad 15 lat. Po Mszy św. parafianie mogli wesprzeć ofiarami schronisko w Nairobi, które pomaga ofiarom handlu ludźmi na kontynencie Afrykańskim.

fot. M. Jakubowski